Przejdź do głównej zawartości strony

Rafał Turowski | rafalturow.ski

„Mogło być tak — Michał Zadara (jak zawsze, gdy wys­taw­ia klasykę) bard­zo – ale to bard­zo uważnie przeczy­tał, co też Hra­bia raczył w utworze napisać, zwró­cił przy tym uwagę na naj­drob­niejsze szczegóły, akcję przeniósł akcję do środowiska gang­ster­skiego (bo mógł), zaprosił do współpra­cy znakomi­tych aktorów (Fre­dro bezl­i­tośnie karze za brak tal­en­tu), a następ­nie — zre­al­i­zował bard­zo zabawne, wspaniale zagrane, pełne życia i bard­zo ludz­kich (nie zawsze pozy­ty­wnych) emocji przed­staw­ie­nie, będące jed­nocześnie znakomitą komedią, pewnego rodza­ju hoł­dem złożonym Autorowi oraz — cud­owną zabawą i kon­wencją, i teatrem w ogóle.

Pap­ki­na obłęd­nie zagrał Maciej Stuhr, wyraźnie baw­iąc się tchór­zost­wem, mit­o­manią i hipochon­drią swo­jego bohat­era, to jed­na z najlep­szych ról sezonu. Mamy fan­tasty­cznego Arka­diusza Brykalskiego w roli Cześni­ka, sce­na pisa­nia lis­tu z Dyn­dal­skim (Mikołaj Woubishet) jest prawdzi­wą perełką, pre­mierowa pub­liczność dopowiadała moci­um panie; budzącego prawdzi­wą zgrozę (bo jest ta Zem­s­ta również opowieś­cią o prze­mo­cy) Rejen­ta zagrał Bar­tosz Por­czyk,

Bar­bara Wysoc­ka w roli Pod­stoliny jest wprost olśniewa­ją­ca, a serce Klary (Pauli­na Szostak) oraz piękniejszej częś­ci wid­owni – jak pod­słuchal­iśmy w foy­er pod­czas antrak­tu – pod­bił znakomi­ty w roli Wacława – Fil­ip Lip­iec­ki. Plus Moni­ka Ciecio­ra jako Śmi­gal­s­ki i — niemy jak Iwona Gom­brow­icza, a jed­nak będą­cy praw­ie cały czas na sce­nie – Dami­an Mir­ga.

Jestem pewien, że młod­si wid­zowie zobaczy­wszy ten spek­takl, mogą zech­cieć rozs­makować się w pol­skiej klasyce, a star­si — będą zaskoczeni, że moż­na ją z powodze­niem pokazać także bez obow­iązkowego właś­ci­wie doty­chczas rozpy­la­nia na wid­owni zapachu kurzu z kur­tyny i — naf­taliny z kostiumów.

Koniecznie”

Cały tekst przeczy­tasz na: https://www.rafalturow.ski/teatr/teatr-komedia