Przejdź do głównej zawartości strony

Rafał Turowski | Jak się starzeć bez godności

„Nasza bohater­ka właśnie kończy 40 lat, bez wąt­pi­enia do staroś­ci jej jeszcze hen, daleko. Czy jed­nak aby na pewno?

Właśnie temu momen­towi, w którym dob­ie­ga koń­ca wiek śred­ni, a jak­by zaczy­na starość, przyglą­damy się przez pryz­mat roz­maitych okolicznoś­ci: lek­tu­ry prasy kolorowej (zde­cy­dowanie jed­na z najlep­szych scen przed­staw­ienia), na siłowni, u lekarza, w warszta­cie samo­chodowym, a nawet – śniąc. Wniosek jest taki – niełat­wo starzeć się z god­noś­cią, a w każdym razie — na naszej sze­rokoś­ci geograficznej. To jed­nak możli­we, jeśli mimo wszys­tko uda nam się zachować pogodę, bo upły­wowi cza­su mogą towarzyszyć TAKŻE wydarzenia nieod­par­cie zabawne i kilka­naś­cie takich przykładów twór­cy nam pokazu­ją na przykładach, skecz – „zgad­nij jakie to badanie” jest wprost majster­sz­tykiem. Ździebko poważniejszy akt dru­gi kończy się dającą nadzieję pieśnią o tym, że staruszków będzie w zas­trasza­ją­cym tem­pie przy­by­wać, więc to właśnie my, 40-sto i 50-cio­latkowie wkrótce zawład­niemy światem tak bard­zo oga­r­nię­tym tym niezrozu­mi­ałym kul­tem młodoś­ci. Finał mamy zatem optymisty­czny i tego może się może trzy­ma­jmy… […].

Nawet nie chcę sobie wyobrażać, co się dzieje w kulisach, gdy aktor­ki muszą zdążyć ze zmi­aną świet­nych, acz dale­kich od wygody i pros­to­ty kostiumów — fan­tasty­cz­na rob­o­ta scenograf­ki Bar­bary Han­ick­iej – więc czap­ka z głowy przed inspic­jen­tem, Robertem Ostol­skim, którego wraz Tomaszem Ded­kiem oglą­damy w rolach męs­kich. Ale kome­diową sceną rządzą aktor­ki: Ire­na Sier­akows­ka, Katarzy­na Żak, Roza­lia Mierz­ic­ka i Eliza Borows­ka, wciela­ją się w posta­cie z krwi i koś­ci tudzież… tychże koś­ci i krwi pozbaw­ione, ale może nie będę Wam psuł niespodzian­ki. A przez meandry prze­chodzenia przez smugę cienia prowadzi nas obec­na jedynie głosem – San­dra Korzeni­ak, we właś­ci­wie równorzęd­nej i równie znakomitej roli Nar­ra­tor­ki.

Oglą­damy zatem spek­takl nie tylko dia­blo inteligent­ny i brawurowo zagrany, ale również – co istotne w tym miejs­cu – bard­zo zabawny. Bard­zo więc proszę, by Teatr Kome­dia właśnie tą drogą szedł”