„Czego nie widać w Teatrze Komedia ma doborową obsadę. Zwraca uwagę Oskar Hamerski jako Frederick Fellowes. Grana przez niego postać to safanduła i wrażliwiec, który na dodatek ma dość nietypową przypadłość, ale jej nie zdradzę. Jednocześnie to typ będący zmorą reżyserów. Zadaje dociekliwe pytania i nie odpuszcza, aż otrzyma logiczne wyjaśnienie. Garry Lejeune w wykonaniu Rafała Zawieruchy to przeciwieństwo Fredericka – niecierpliwy, impulsywny i energiczny. Szybko mówi i działa. Gubią go związki z kobietami. Świetny jest Adam Ferency w roli Selsdona Mowbraya – starego rutyniarza, który lubi sięgać do kieliszka i przepada właśnie wtedy, kiedy ma wejść na scenę. Sprawia wrażenie głuchego, choć słyszy to, co chce usłyszeć. Jego finałowe wejście należy do lepszych momentów spektaklu i wzbudza żywiołowy śmiech na widowni Teatru Komedia. Lloyd Dallas w ujęciu Sławomira Grzymkowskiego to wybuchowy, ekscentryczny, przekonany o swojej wyższości reżyser, uwikłany w romanse z dwiema kobietami, co staje się źródłem wielu komicznych zbiegów okoliczności”