Przejdź do głównej zawartości strony

Anna Czajkowska | Ostatecznie… z godnością i humorem

„[…] Aktor­ki gra­ją w równym, dynam­icznym tem­pie, dzię­ki czemu pysznie wypada­ją ich kreac­je – te rzeczy­wiste oraz ale­go­ryczne. Tem­po i prze­jrzys­tość akcji trochę się gubią, ale cały zespół gra na najwyższych obro­tach, baw­iąc się tek­stem i sytu­acją […]. Zaraźli­wa ener­gia bije od wszys­t­kich pań, które ostro, drapieżnie, ale i z nat­u­ral­nym dys­tansem gra­ją swe role. Cza­sem koniecz­na pauza albo piosen­ka pozwala na odd­ech, chwilkę prze­myśleń. Eliza Borows­ka błyskaw­icznie zmienia swo­ją osobowość, styl i wygląd, jak kameleon wciela­jąc się w Elizę, groteskową God­ność, Trze­cią Młodość, Siostrę Apos­tazję nawet Kry­tykę Poli­ty­czną. Żonglu­je monologa­mi niczym cyrkowiec, wpa­da z polotem w dia­log i po pros­tu rozbra­ja widzów swoi­mi kreac­ja­mi – jej God­ność jest brawurowa! Roza­lia Mierz­ic­ka bywa z lek­ka i rozkosznie zbla­zowana. Gra z przym­ruże­niem oka, z konieczną prze­sadą i bar­wnie, a cza­sem bardziej serio – Rozę, Drugą Młodość, Menopauzę, Wysok­ie Obcasy i Wysok­ie Obcasy Extra. Katarzy­na Żak (Kasia, Starość, Twój Styl, Zwier­ci­adło) wciela się w posta­cie swoich mniej bądź bardziej rzeczy­wistych bohaterek gład­ko, z konieczną figlarnoś­cią i lekkoś­cią. Bywa żywiołowa i śmiesz­na, choć goryczy też w jej sza­leńst­wach nie braku­je. Dodatkowo cieszy ucho znakomi­cie wykony­waną piosenką. Nie mniej udane „per­son­ki” prezen­tu­je Ire­na Sier­akows­ka jako prz­er­ażona biegiem wypad­ków, zwar­i­owana Ire­na i Demografia. A obok nich panowie – Tomasz Dedek (czyli Facet), który wyko­rzys­tu­jąc cały swój komiczny kun­szt, prze­bo­jowo odd­a­je charak­ter swo­jego niemłodego bohat­era i Robert Ostol­s­ki w niewielkiej, acz wyraźnie zaz­nac­zonej roli Rober­ta. Jest jeszcze głos nar­ra­tor­ki – niewidocznej Sandry Korzeni­ak, dość ważny w prze­biegu akcji, znaczą­cy, o pięknym, głębokim brzmie­niu.

A to wszys­tko okras­zone sporą dawką gorzkiego humoru, chore­ografią Anny Obsza­ńskiej i światłem przy­go­towanym przez Mir­ka Kacz­mar­ka. Koloru i kli­matu doda­je udana, sym­bol­icz­na scenografia i pomysłowe kostiumy autorstwa Bar­bary Han­ick­iej.

Spek­takl lek­ki i dow­cip­ny bawi, a rozry­wka i oczyszcza­ją­cy śmiech warte są grzechu. Dobre przy­go­towanie insc­eniza­cji oraz aktorzy, którzy dwo­ją się i tro­ją by całość ubar­wić, przypraw­ić jak należy, przy­cią­ga­ją pub­liczność – słusznie!”