Przejdź do głównej zawartości strony

Malwina Głowacka | Czy starość ma przyszłość?

„[…]Spek­takl w reży­serii Macie­ja Pod­stawnego ma momen­ty arcyśmieszne. Moja ulu­biona sce­na to zabawa w kalam­bury w kole­jce do lekarza. Dla zabi­cia cza­su pac­jen­t­ki aranżu­ją scen­ki naśladu­jące bada­nia medy­czne, a pozostałe muszą odgad­nąć, o jaki zabieg chodzi. Epi­zod ten naw­iązu­je, rzecz jas­na, do rozmów o chorobach, które w pewnym wieku sta­ją się nie­u­niknionym tem­atem spotkań towarzys­kich. Reżyser uruchamia pon­ad­to żywioł improw­iz­a­cji i skra­ca dys­tans z pub­licznoś­cią. Aktorzy prze­ciska­ją się między cias­no ustaw­ionym fote­la­mi na wid­owni i włącza­ją audy­to­ri­um do sce­nar­iusza. Roza­lia Mierz­ic­ka, gra­ją­ca Menopauzę, poiry­towana krępu­ją­cym uni­formem, który ma na sobie, kieru­je pytanie do zebranych: „Kto z obec­nych bie­ga, pły­wa, upraw­ia jogę?”. Rzędy pod­nie­sionych rąk, należą­cych do widzów, dum­nie man­i­fes­tu­ją­cych swą akty­wność fizy­czną i dbałość o kondy­cję. I cię­ta ripos­ta aktor­ki: „To znaczy, że właśnie zaczęliś­cie się starzeć”.

Najnowsza pro­dukc­ja Komedii na przekór współczes­nym ten­dencjom, elimin­u­ją­cym starość z przestrzeni pub­licznej, doty­ka niepop­u­larnego i mało wdz­ięcznego tem­atu w sposób zabawny i do bólu prawdzi­wy, napawa­ją­cy optymizmem, ale też z pełną świado­moś­cią upły­wu cza­su, które­mu podlegamy. Kiedy świet­nie wyglą­da­ją­ca Katarzy­na Żak śpiewa: „Starość ma przyszłość, Przyszłość to starość / Zacznij się starzeć z miłoś­cią i wiarą”, to na przekór prawu natu­ry daje­my się uwieść słowom piosen­ki. Wychodz­imy z teatru pozy­ty­wnie nastaw­ieni, co nie znaczy, że wpraw­ieni w nai­wny zach­wyt […]”