27 marca po raz 62. obchodzimy Międzynarodowy Dzień Teatru. To nasze wspólne święto i z tej okazji po prostu: dziękujemy, że jesteście: różni i różne, szukający/e w teatrze artystycznej wzniosłości, oddechu, obśmiania rzeczywistości, rozrywki. Na naszej widowni mamy 483 miejsca — dla każdej z Waszych potrzeb.
W wielu teatrach zostanie dzisiaj odczytane specjalne przesłanie, które co roku z okazji Międzynarodowego Dnia Teatru uznani twórcy i twórczynie kierują do społeczności i miłośników/czek teatru. Autorem tegorocznego jest norweski dramatopisarz, laureat literackiej Nagrody Nobla 2023, Jon Fosse. W jednym ze zdań pisze on, że "nie przychodzi mu do głowy lepszy sposób łączenia przeciwieństw niż sztuka." My też w to wierzymy.
Ale chyba jeszcze bardziej zacytowane zdanie podobałoby się nam, gdyby wyrzucić z niego słowo "przeciwieństw". Bo teatr, zwłaszcza ten niedziałający dla zysku a pełniący służebną rolę wobec widzek i widzów, łączy po prostu. Brzmi górnolotnie, ale po pierwsze jako osoby, które stawiają na to swoje zawodowe życie, naprawdę chcemy wierzyć, że tak jest, a po drugie: w naszej historii da się znaleźć całkiem sporo dat i zakrętów, w których słowa te nabierały szczególnej mocy i realnego wymiaru.
"Teatr publiczny od innych rodzajów teatrów (przede wszystkim prywatnych) odróżnia to, że jest finansowany ze środków publicznych (państwowych, samorządowych) ze względu na wagę i wartość, jaką ma dla życia społecznego i indywidualnego, a także dla dziedzictwa i kultury narodowej. Taka definicja stanowi swoisty "twardy rdzeń" teatru publicznego, pozwalając bardzo szybko wytyczyć jego granice i cele. Teatr ten - mówiąc najprościej - nie działa dla zysku, ale dla pożytku publicznego. Jego celem nie jest osiągnięcie jak największego zysku finansowego, ale podtrzymanie i rozwój wartości niematerialnych, dziś często niesłusznie lekceważonych, a w wielu wypadkach decydujących o przetrwaniu i życiowym sukcesie zbiorowości i tworzących ją jednostek."
To sens naszej codziennej pracy i jej definicja. Czasami wygląda ona tak, jak dzisiaj: od rana odsłaniamy kulisy, zapraszamy w miejsca na co dzień niedostępne, spacerujemy, prowadzimy podchody, rozwiązujemy zagadki. W jednej z naszych gier terenowych dla dzieci w wieku 7-10 lat szukamy „serca teatru”, bo ktoś je wyrwał, ukrył, a my bez niego nie jesteśmy śmieszni i nie możemy pracować. W finale okazuje się, że - tu narzucający się sam spoiler alert - serce teatru to Wy: siedzący/e na widowni i swoimi oklaskami budzący/e nas do życia.
Nas, czyli kogo? Twórców i twórczynie - to jasne. Ale teatr to wbrew pozorom wysoce skomplikowany organizm, wypełniony niewidocznymi z perspektywy teatralnego fotela rolami i ludźmi. Dlatego Międzynarodowy Dzień Teatru to także - a może nawet przede wszystkim - ich święto: wszystkich pracowników i pracowniczek działów artystycznych, technicznych i administracyjnych. Dlatego na koniec to im chcielibyśmy oddać dziś głos:
- o tym, czego i kogo w teatrze nie widać przeczytacie między innymi w poświęconym ludziom pracującym na zapleczu sceny - dziś i w przeszłości - nowym RAPTULARZU e-teatru;
- a poniżej obejrzycie mały teaser rzemieślniczej pracy w teatrze, czyli trzy krótkie etiudy wideo, w których przedstawiciele "niewidocznych" zawodów teatralnych opowiadają o swojej pracy (ten "mini cykl" powstał przy okazji rozpoczętej 10 lat temu i zawieszonej 5 lat temu akcji "Dzień teatru publicznego", w ramach którego co roku teatry w całej Polsce m.in. sprzedawały "bilety za grosze").
Święto Międzynarodowego Dnia Teatru zostało ustanowione z inicjatywy Międzynarodowego Instytutu Teatralnego (ITI) w 1961 roku dla upamiętnienia inauguracji w Paryżu w 1957 roku Teatru Narodów - festiwalu, na którym spotkały się zespoły z obu stron „żelaznej kurtyny”. Od tego czasu Dzień Teatru jest obchodzony co roku przez ponad sto narodowych ośrodków ITI na całym świecie, w tym w Polsce.