Przejdź do głównej zawartości strony

Krzysztof Stopczyk | Okiem Obserwatora: Jak się starzeć bez godności

„[…] Przez pon­ad dwie godziny zabawa jest przed­nia! Z każdą min­utą akc­ja rozkrę­ca się i daje zespołowi sposob­ność do pokaza­nia swych ogrom­nych możli­woś­ci aktors­kich. Ale uwa­ga! Cho­ci­aż tekst aż skrzy się od różnych prześmiesznych bon motów, powied­zonek i żartów, to jed­nak, gdzieś w tym niewąt­pli­wie humorysty­cznym tekś­cie, kryją się poważniejsze treś­ci.

Główne przesłanie jest bard­zo ważne i brz­mi: Takie jest życie! Najpierw jest pier­wsza młodość, później dru­ga, a jak ktoś doży­je, to i doczeka tej trze­ciej. Każ­da ma swo­je prawa i nie moż­na na siłę starać się zmienić praw biologii! Nie moż­na bezmyśl­nie ule­gać opresyjnej inwazji wszelkiego rodza­ju mediów propagu­ją­cych kult młodoś­ci i pho­to­shopowy wygląd!

Jeżeli zaak­cep­tu­je się te najbardziej oczy­wiste prawdy, życie naprawdę może stać się mniej skom­p­likowane! Nie to, że w ogóle bez prob­lemów! Ale stresy wywołane przez „kurze łap­ki”, „chomi­ki”, celuli­ty, „opon­ki” i „opony”, „zwisy”, „pelikany”, itp., które powodu­ją dyskom­for­towe sytu­acje nie tylko dla zain­tere­sowanych, ale również dla ich otoczenia, są zupełnie bez sen­su! A co ważniejsze, jak pokazu­ją to twór­czynie i twór­cy „Jak się starzeć bez god­noś­ci”, moż­na i powin­no się je opanować i zlik­wid­ować. A ter­az clou pro­gra­mu: nie przez odsysanie tłuszczu, nie przez ostrzyki­wanie botok­sem itp. dzi­ała­nia, tylko samodziel­nie przepra­cowu­jąc to z humorem we włas­nej psy­chice!

Przy tworze­niu tego spek­tak­lu, reżyser miał nieoce­nioną pomoc ze strony Bar­bary Han­ick­iej, która posta­cie „realne” odzi­ała w zwycza­jne ale bard­zo dobrze wyglą­da­jące ubra­nia, a te „wyimag­i­nowane”, w super pomysłowe kostiumy. To jeszcze nie cały wkład Han­ick­iej, bo również jej pomysłem jest sto­sunkowo pros­ta, ale rewela­cyjnie funkcjon­al­na deko­rac­ja. Te dwa ele­men­ty są bard­zo moc­nym punk­tem tego spek­tak­lu.

Nie mogę nie wspom­nieć o muzyce którą skom­ponował Radek Łukasiewicz, a która nie odcią­ga­jąc uwa­gi, wspaniale uzu­peł­nia i kore­spon­du­je z tym co dzieje się na sce­nie.

Słuchaczy i słuchaczek pod­castów, oraz czytel­ników i czytel­niczek książ­ki nie muszę namaw­iać do obe­jrzenia „Jak się starzeć bez god­noś­ci”. Ale tych, którzy nie mieli jeszcze kon­tak­tu z tymi tek­sta­mi, gorą­co zachę­cam do wybra­nia się do warsza­wskiego Teatru Kome­dia na spek­takl pod tym tytułem, w reży­serii Macie­ja Pod­stawnego, na pod­staw­ie adap­tacji Macie­ja Łubieńskiego”