„[…] Stalińska gra z temperamentem, po prostu brawurowo. Z przyjemnością obserwuję jak pełna wigoru szarżuje na scenie i wie, kiedy się zatrzymać, złapać oddech, zwolnić, z ironią wskazując na słabości par, które wzajemnie się oskarżają. „Ja się nie włamuję. Ja wchodzę do tych domów z szacunkiem. To jest taki złodziej filozof” – opowiada Stalińska. Kolejna moja faworytka, Katarzyna Herman jako pani domu Barbara, po prostu czaruje. Gra spokojnie i naturalnie, a kiedy trzeba daje upust emocjom. Bawi swymi sarkastycznymi tekstami, gestem i mimiką. Emanując niezapomnianym ciepłem i lekkością aktorskiego kunsztu, momentami wręcz wzrusza. Wielbiciele talentu Marcina Perchucia również nie poczują się zawiedzeni. Jego John budzi wprawdzie mieszane uczucia, ale aktor doskonale to rozumie i zmyślnie igra z naszymi osądami. Piotr Ligienza w roli Trevora gra z odpowiednim przymrużeniem oka, przerysowuje celowo, mimo to pozostaje wiarygodny. Eliza Borowska, czyli Jenny, zaskakuje, bawi i kieruje uwagę widza na aspekty, które wydają się nieistotne, a wcale takimi nie są”
Cały tekst przeczytasz na: https://teatrdlawszystkich.eu/niech-pani-tak-nie-filozofuje-pani-zlodziejko/